poniedziałek, 11 lutego 2013

Ulubione szminki i błyszczyki


Dziś chcę Wam pokazać moje ulubione mazidła do ust. Szminki i błyszczyki, których używam najczęściej. kupuję je w kolorach raczej naturalnych jak widać na poniższych zdjęciach bo w takich odcieniach czuję się najlepiej a poza tym przy moich mocno pomalowanych oczach nie mogę przesadzać. 


Na pierwszy ogień idzie pomadka nude firmy *Celia nr 605*. Szminki Celii są wszystkim doskonale znane. Kolor jest bardzo delikatny, naturalny. Pozostawia na ustach delikatną błyszczącą, błyszczykowatą poświatę. Bardzo łatwo się rozprowadza, świetnie nawilża. Ma przyjemny zapach. Minusem tych pomadek jest to, że są bardzo miękkie. Trzeba uważać aby nie nacisnąć zbyt mocno bo może się złamać. Kiepsko znosi upały i wtedy staje się jeszcze miększa. Jest to moje kolejne opakowanie i nauczyłam się z nią obchodzić bardzo delikatnie i mimo tych minusów uwielbiam tą szmineczkę. Na plus cena: ok 9 zł
Kolejnym ulubieńcem jest błyszczyk *Jemma Kidd Make Up School, hi-shine silk touch lip gloss 103*. Cud który dostałam od przyjaciółki z UK. Rewelacyjny błyszczyk z dość mocnym kryciem utrzymujący się na ustach naprawdę bardzo, bardzo długo. Konsystencja jest dość gęsta ale nie kleista, bardzo dobrze się rozprowadza. Pachnie bardzo delikatnie jakby malinkami. Końcówka do aplikacji jest wykonana z gąbki, dość sztywna. Mój zdecydowany faworyt. U nas w kraju niestety bardzo ciężko dostępny. Cena w Uk ok 14£.
Czas na krwisto-czerwoną pomadkę *Catrice Ultimate Shine nr 130 ketch-me-up*. Bo każda kobieta powinna mieć w swojej kosmetyczce chociaż jedną czerwoną szminkę. Piękny głęboki, czerwony kolor. Używam jej czasem na wyjścia, gdy chcę zaszaleć ;). Jest dość miękka dzięki czemu świetnie się rozprowadza. Pięknie się błyszczy, bardzo trwała. Bezzapachowa. Cena ok 17zł
Kolejna pomadka tej samej firmy *Catrice, Velvet Mat Lip Colour nr c02 nude alarm*. Jak sama nazwa wskazuje szminka jest zupełnie matowa, nie błyszczy się i nie zawiera żadnych drobinek. Można uzyskać nią naprawdę ciekawe efekty. Nie nadaje się zupełnie do suchych ust i może troszkę wysuszać. Ja nie mam jednak problemów z ustami i u mnie prezentuje się bardzo dobrze. Szminka jest troszkę twarda ale to nie stanowi problemu. Cena: ok 17zł
Błyszczyk *Joko Double Therapy nr J91*. Błyszczyk powiększający usta. Rzeczywiście delikatnie uwydatnia usta. Po jego nałożeniu czuć delikatne mrowienie i uczucie zimna które jednak szybko przechodzi. Inne błyszczyki powiększające sprawiały że moje usta od tego mrowienia stawały się czerwone. Podczas używania tego błyszczyku nie zauważyłam takiego zjawiska co dla mnie jest dużym plusem. Ładnie pachnie, ma gęstą troszkę lepką konsystencję i długo utrzymuje się na ustach. Malutkie drobinki pięknie odbijają światło. Mój faworyt wśród powiększaczy. Jedyne co mnie w nim wkurza to zbyt "ruchliwa" i miękka końcówka, którą nakłada się błyszczyk. Cena ok 20zł
Ostatni już błyszczyk to *Rimmel Vinyl Glossnr 130*. Znany i popularny. Bardzo delikatny błyszczyk, słabo kryjący. Używam go w zasadzie tylko do nabłyszczania a mimo to bardzo go lubię. Fajnie się rozprowadza, nie lepi się. Błyszczące drobinki są ledwie widoczne. Używam go do delikatnych makijaży dziennych. Cena ok 17zł.
A teraz wszyscy sprawcy tego zamieszania razem.
I to jak prezentują się kolory na skórze. Od lewej: Jemma, Celia, Catrice, Joko, Rimmel i Catrice czerwona.
I to by było na chwilę obecną tyle ;)
Buzialki :*

4 komentarze:

  1. mamy bardzo podobne upodobanie szminkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę szminkę z catrice i rownież ją bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam zadnej z tych,mam teraz okres na czerwony mat <3 zapraszam do siebie na bloga,mam konkurs z rozdaniem kosmetykow MUA,moze cos przypadnie Ci do gustu? ;) bedzie mi milo pozdrawiam x x x

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdzież mam szukać produktów Celii? Nie natrafiłąm na nie nigdy ;(

    OdpowiedzUsuń